Bezprzewodowy internet domowy to bardzo wygodne rozwiązanie. Łączenie się z siecią poprzez Wi-Fi pozwala na korzystanie z internetu w kuchni, w salonie, w łóżku czy też na kanapie. Do luksusu przyzwyczajamy się bardzo szybko, więc zależy nam, żeby bezprzewodowy internet działał szybko i stabilnie. Jakie warunki trzeba spełnić, by korzystało się nam z niego wygodnie i bez zakłóceń? Podpowiadamy!
Bezprzewodowy internet domowy - podstawowe informacje
Internet bezprzewodowy to rozwiązanie, z którego chętnie korzystamy w naszych domach. Umożliwia nam wygodny dostęp do sieci bez konieczności korzystania z niepraktycznej plątaniny kabli. Nasze urządzenia domowe - te mniej lub bardziej mobilne - łączą się z takim internetem za pośrednictwem Wi-Fi.
Odbiornik Wi-Fi w większości przypadków jest wbudowany w urządzenie go wykorzystujące. Gdy jednak korzystanie z takiego rozwiązania nie jest zapewnianie przez producenta - nie oznacza to, że nie możemy z niego skorzystać. Mamy bowiem na rynku odbiorniki Wi-Fi (czyli bezprzewodowe karty sieciowe) wpinane w złącze USB.
Internet domowy, z którym łączymy się bezprzewodowo, zapewnia wysoką jakość zarówno połączenia, jak i samej transmisji danych. Warto jednak pamiętać, że nie jest on w stanie osiągnąć takich prędkości przesyłania i odbierania danych, jakie oferuje połączenie z routerem za pośrednictwem kabla sieciowego. Jeśli więc zależy Ci na tym, by szybko wymieniać dane z serwerem, z chmurą czy po prostu szybko pobierać gry - to w takich sytuacjach bezsprzecznie warto korzystać z połączenia kablowego. We wszystkich pozostałych przypadkach połączenie bezprzewodowe sprawdzi się idealnie.
Jak poprawić jakość działanie bezprzewodowego internetu domowego?
Zdarzają się sytuacje, w których jakość działania bezprzewodowego internetu domowego pozostawia wiele do życzenia. Może się tak dziać, gdy odległość między naszym urządzeniem a routerem jest duża. Jakość połączenia w takich sytuacjach spada. Co robić, by tego uniknąć? Rozwiązania w zasadzie są dwa. Jedno można wypróbować nieodpłatnie. Za możliwość sprawdzenia drugiego trzeba już zapłacić (zwykle kilkadziesiąt złotych).
W pierwszym przypadku można po prostu spróbować korzystać z komputera w bliższej odległości od routera. Zdarza się, że kilka ścian pomiędzy nami, a nadajnikiem sygnału skutecznie ogranicza jakość wykorzystywanego przez nas internetu bezprzewodowego (szczególnie jeśli owe ściany są stosunkowo grube). Usadowienie się z urządzeniem bliżej routera może sprawić, że problemy znikną praktycznie od ręki.
Co, jeśli jednak nie możemy zbliżyć się z urządzeniem do nadajnika sygnału? Ponieważ na przykład jest to duży telewizor albo komputer stacjonarny? Możliwości są dwie i obie wiążą się z koniecznością wydania pewnej sumy pieniędzy. Pierwsza możliwość (dotycząca komputera) zakłada zakup zewnętrznej karty sieciowej Wi-Fi wyposażonej w mocną antenę, która o wiele lepiej będzie wykrywała sygnał bezprzewodowy i umożliwi komfortowe korzystanie z niego.
Druga opcja zakłada wykorzystanie repeatera (wzmacniacza Wi-Fi). Jest to niewielkie urządzenie wpinane w gniazdko elektryczne. Łączy się je bezprzewodowo z routerem, którego zasięg dzięki takiemu połączeniu zostaje w odczuwalny sposób poszerzony. W konsekwencji zasięgiem sieci bezprzewodowej zostaje pokryty większy obszar. Warto jednak wspomnieć o tym, że korzystanie z repeatera może mieć też wady.
Najważniejszą z nich jest spadek szybkości przepływu danych. Przykładowo - jeśli dysponujemy łączem o szybkości 300 Mb/s osiąganej przy połączeniu z routerem bezprzewodowo, to po skorzystaniu z repeatera owa szybkość może spaść nawet o połowę - do 150 Mb/s. Chcąc więc poprawić pokrycie domu lub mieszkania sygnałem sieci bezprzewodowej musimy zgodzić się na pewne kompromisy. Czasami jednak warunki panujące w naszym mieszkaniu bądź domu uniemożliwiają nam postępowanie w inny sposób.
A czy Wy odnotowaliście kiedyś problemy z jakością działania internetu bezprzewodowego? Jak sobie z nimi radziliście?
Komentarze